sobota, 21 maja 2016

Pudding chia

   Wracam do gry! Bardzo dawno nie wstawiałam żadnych przepisów. Trochę z braku czasu, trochę z braku pomysłów, trochę z lenistwa, ale z uwagi na zmiany w moim sposobie żywienia zaczęłam sporo kombinować, więc i pomysłów nie brakuje! Jakie to zmiany? W ramach eksperymentu od prawie 2 tygodnie temu odstawiłam nabiał i gluten. Szczerze, myślałam, że będzie bardzo ciężko, jednak się pomyliłam. Może to też dlatego, że nie sprawdzam obsesyjnie każdego produktu, bo śladowa ilość glutenu mi nie przeszkadza. Po prostu, staram się go nie jeść PRAWIE w 100 %, ale pół łyżeczki proszku do pieczenia do ciasta nie robi mi różnicy.
    Wraz ze zmianami wzrosła moja kreatywność w przygotowywaniu posiłków. Tym oto sposobem postanowiłam wyciągnąć schowane głęboko w szafce nasiona chia, a mleko sojowe użyć w innej formie niż tylko do kawy.


 
    Składniki na 1 porcję:

 - 20 gram nasion chia
 - szklanka mleka sojowego(innego roślinnego lub jeśli jecie nabiał zwykłe krowie też daje radę)
 - 15 g rodzynek
 - łyżeczka wiórek kokosowych
 - sos karmelowy zero kalorii(patrząc na szał jaki teraz na nie panuje, nie mogłam nie ulec i nie wypróbować. Mój polecam w 100%! Chemia jest praktycznie w nim niewyczuwalna.)





 Wykonanie:
 1. Do szklanki wlewamy mleko i dodajemy według uznania sos karmelowy, mieszamy do połączenia.
2. Nasiona chia umieszczamy w słoiku, zalewamy mlekiem, zakręcamy i mocno mieszamy.
3. Wstawiamy do lodówki na ok.3 godziny co jakiś czas mieszając, aby nie powstały nam grudki.
4. Dodajemy rodzynki, wiórki i delikatnie polewamy jeszcze sosem.

 GOTOWE :)

 Roboty prawie wcale, a radość ogromna. Dużą zasługę odgrywa tutaj oczywiście syrop. Radziłabym jednak nie używać go za często, pomimo zerowej kaloryczności. Dzięki słodzikom jest naprawdę bardzo słodki, przez co wzmaga chęć na więcej i łatwiej nam będzie ulec innym słodyczom, nie koniecznie bezkalorycznym ;)

 SMACZNEGO :D

 Wartość odżywcza:
Kalorie: 265 kcal
Białko: 17,1 g
Tłuszcze: 12,8 g
Węglowodany: 29,6 g
Błonnik: 9,1 g

sobota, 19 marca 2016

Waniliowa chałwa

    39 dzień Wielkiego Postu, 39 dzień bez czekoladek, batoników, ciast i ciasteczek. Jak się czuję? Świetnie! Naprawdę widzę, że poprawiła mi się cera, a obwody lecą jak szalone. Nie mam wielkiej potrzeby jedzenia słodyczy i nie patrzę maślanymi oczami na sklepowe półki. Na pewno duża zasługa jest w tym, że istnieje coś takiego jak zdrowe słodycze, którymi przez cały czas się wspieram. Właśnie w ten sposób narodził się pomysł, na kolejny zamiennik, czyli CHAŁWĘ! Dla niektórych może wydawać się dziwne, co robi przepis na chałwę na blogu, który stara się promować zdrowe ( ale na pewno nie nudne!) jedzenie? Prawdopodobnie dokładnie te same osoby nie wiedzą, że prawdziwa chałwa powinna składać się tak naprawdę z 2 składników (sezam, miód) i ewentualnych dodatków. Sezam, dobre źródło wapnia, białka i wielu witamin takich jak wit. A, E i witaminy z grupy B. O miodzie natomiast, można by się rozpisywać godzinami. Właściwości bakteriobójcze, wzmacniające serce i mózg. Czy łącząc te dwa składniki nie wyjdzie nam przypadkiem samo zdrowie? :D Oczywiście, taka domowa chałwa nie może równać się ze sklepowymi, gdzie długość listy składników często może przyprawić o zawrót głowy. Niemniej jednak na taką domową bombę zdrowia również musimy uważać, ze względu na wysoką kaloryczność spowodowaną głównie zawartością tłuszczu występującego w sezamie, bo mogę obiecać, że po zrobieniu tej chałwy ciężko będzie zatrzymać się na jednym kawałku :D

Składniki:
- 70 g sezamu
- 30 g słonecznika
- 2 łyżeczki miodu
- kilka kropli aromatu waniliowego (można pominąć)

Wykonanie :
1. Na suchej patelni prażymy ziarna sezamu i słonecznika. Uważamy, aby ich nie przypalić, żeby nie zrobiły się gorzkie.
2. Blendujemy ziarna na gładką masę, dodając miód i aromat waniliowy
3. Formujemy dowolne kształty z otrzymanej masy (u mnie sprawdziła się foremka do lodu) i wstawiamy do lodówki, aby całość zrobiła się ściślejsza.

Z podanych proporcji wyszło mi 8 "cukiereczków". Moja mała rada jest taka. Lepiej nie robić chałwy z większej ilości składników, ponieważ bardzo ciężko będzie nam nie zjeść całości :D I kto powiedział, że kupne słodycze są niezbędne?

Smacznego!




Składniki odżywcze dla 1 kawałka:
Kalorie: 80 kcal
Białko: 2,6 g
Tłuszcze: 6 g
Węglowodany: 3,8 g
Błonnik: 1 g


sobota, 5 marca 2016

Ciasto z batatów

  Bataty, inaczej słodkie ziemniaki, pomimo swojej nazwy nie są spokrewnione z tradycyjnymi ziemniaki, ale przyrządza się je podobnie. Możemy z nich zrobić frytki, puree, piec, gotować, opcji jest wiele. Jednak dzisiaj u mnie wystąpią w trochę innej formie. Zainspirowana wielkimi poszukiwaniami batatów przez moją koleżankę,  postanowiłam zrobić z nich ciasto :D Z uwagi na to, że nadal trwa mój Post bez słodyczy, wydało mi się to bardzo dobrym pomysłem i kolejną alternatywą, aby osłodzić sobie ten czas.

Składniki na 1 tortownicę 22 cm( u mnie niestety jest 24 cm dlatego ciasto wyszło trochę niskie):

Na ciasto:
1 kg słodkich ziemniaków
1 szklanka mleka
3 jajka
100 g miodu
50 gram wiórków kokosowych
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki kakao

Na polewę:
1 łyżka oleju kokosowego
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka kakao



Wykonanie:
1.Bataty obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości, a następnie blendujemy.
2.Dodajemy resztę składników(oprócz kakao).

3.Z otrzymanego ciasto odkładamy ok.1/3, tą część mieszamy z 2 łyżeczkami kakao.

4.Na tortownicę na przemian układamy jasne i ciemne ciasto tak, aby powstały "łaty".

5. Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok.80-90 min. w temp.170 stopni
6. W tym czasie robimy polewę, Mieszkamy ze sobą olej, kakao i miód. Równocześnie jest to przepis na domową czekoladę, masę wystarczy wstawić do zamrażarki,ale o tym na pewno jeszcze wspomnę ;)
7. Po wyjęciu ciasta z piekarnika polewamy polewą i jest już gotowe :D



Ciasto wychodzi dość mokre dlatego musimy uważać przy krojeniu, aby się nie rozpadło. Najlepiej smakuje kiedy wystygnie. Dzięki takim przepisom, nie narzekam na brak batoników, ciastek i czekoladek. Są lepsze, ciekawsze i zdrowsze przepisy do wypróbowania.

Smacznego!

Wartość odżywcza dla 1 kawałka z polewą
Kcal: 220 kcal
Białko: 6,5 g
Tłuszcze:4,8 g
Węglowodany:37 g
Błonnik:3,8 g

Wartość dla 1 kawałka bez polewy:
Kcal:200 kcal
Białko:6,5 g
Tłuszcze:3,3 g
Węglowodany:36 g
Błonnik:3,8 g


czwartek, 25 lutego 2016

Fasolowe leczo

Nowy semestr, a wraz z nim życie na pudełkach. Mając ferie część czasu przebywam w domu gdzie w każdej chwili mogę coś przygotować lub ze znajomymi gdzie tak naprawdę w każdym miejscu możemy znaleźć coś zdrowego do jedzenia, jeżeli tylko się postaramy. Teraz kiedy znowu wróciłam na uczelnię, a wydziałowy bufet zostawia dużo do życzenia (o zgrozo, bufet na wydziale związanym bezpośrednio z żywieniem człowieka) trzeba sobie radzić samemu. Kocham gotować, ale z uwagi na dużą ilość zajęć i nauki lubię przygotowywać swoje pudełka mając już w lodówce jakiegoś "gotowca". Przypominając sobie o schowanych gdzieś głęboko w szafkach puszkach z pomidorami i fasolą wymyśliłam banalny, szybki i przede wszystkim(!)wystarczający na parę dni (i pudełek) przepis. Zapraszam :D

Składniki:
- puszka czerwonej fasoli
- puszka białej fasoli
- 1 czerwona papryka
- 1 żółta papryka
- 12 pieczarek
- 1 cebula
- puszka pomidorów krojonych
- 1 cukinia
- 2 łyżki dowolnego oleju do smażenia
- sól i ulubione przyprawy u mnie bazylia i pieprz cayenne




Wykonanie:
1. Kroimy cebulę w drobną kostkę, paprykę i cukinię w większą, pieczarki w plasterki.
2. Do głębokiego garnka wlewamy olej, rzucamy cebulę, a gdy się już lekko zeszkli dorzucamy pieczarki i czekamy, aż puszczą wodę.
3. Dodajemy warzywa, najpierw paprykę, następnie cukinię i czekamy aż zmiękną w międzyczasie delikatnie podlewając wodą.
4. Fasolę odcedzamy i wrzucamy razem z pomidorami.
5. Doprawiamy i zostawiamy chwilę na małym ogniu aż leczo delikatnie odparuje.

Z tylu składników wychodzi dość spory garnek, który starczył mi na 4 porcje. A tak się przedstawia wartość odżywcza jednego takiego talerza:




Kalorie: 232 kcal
Białko: 16 g
Tłuszcze: 6 g
Węglowodany: 31 g
Błonnik: 11 g

Oczywiście, jeżeli ktoś uważa, że taką porcją na pewno się nie nasyci, zawsze można nasz garnek podzielić na 3 części. U mnie akurat sprawdza się taka porcja, dzięki której jestem najedzona, ale nie czuję się ciężka co niestety czasem zdarza się przy daniach z warzywami strączkowymi dlatego ostrożnie z ilością ;)

SMACZNEGO! :D

wtorek, 16 lutego 2016

Ciasteczka owsiane z mleczkiem kokosowym

Słowo się rzekło, nie ma odwrotu. Rozpoczęłam okres postu od...słodyczy! Jakkolwiek na co dzień staram się trzymać zdrową dietę, tak niestety, słodycze są moją słabością. Czekoladki i batoniki, na pewno nie są w zgodzie z moją wymarzoną sylwetką, dlatego też stwierdziłam, że Wielki Post to doskonały moment, aby postawić przed sobą takie oto wyzwanie. Jednak czym byłoby życie, bez odrobiny słodkości? :D Tak oto powstały owsiane ciasteczka, stworzone tak naprawdę z resztek najróżniejszych nasion i orzechów znalezionych w mojej skromnej kawalerce. Niektórych może zapewne przerazić ilość kalorii w jednym ciastku, ale przecież nie mogą się one równać z kalorycznością sklepowego ciastka złożonego głownie z białej mąki i białego cukru. Poza tym :




A teraz przepis! :

Składniki:
- 340 g mleczka kokosowego
- 230 g płatków owsianych
- 100 g rodzynek
- 30 g orzechów włoskich
- 30 g orzechów ziemnych
- 30 g nasion słonecznika
- 20 g wiórków kokosowych
- 50 g miodu
- 1 jajko
- 50 g mąki pełnoziarnistej



Wykonanie:
1. Mleczko kokosowe delikatnie podgrzewamy i zalewamy nim płatki owsiane. Odstawiamy na chwilę, aby płatki spęczniały.
2. Siekamy orzechy.
3. Do płatków z mlekiem dodajemy wszystkie składniki i mieszamy.
4. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia formujemy w miarę możliwości cienkie ciasteczka. Dzięki temu po wyjęciu i ostygnięciu będą bardziej chrupiące.
5. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15-20 min (w zależności od grubości ciasteczek).

Z tej ilości składników wyszło mi 30 ciasteczek. Oczywiście jest to moja wersja przepisu. Zamiast rodzynek można dać inne suszone owoce, inne orzechy, a jeżeli baaardzo przeraża was ilość kalorii, ograniczyć się do jednego rodzaju orzechów lub zamienić mleczko kokosowe na inne. Jeżeli zrezygnujemy z jajka na rzecz banana, wtedy nasze ciasteczka staną się wegańskie :) Jak widać możliwości jest dużo i to od was zależy jaki będzie efekt końcowy :D Ciasteczka są bardzo syte, zawierają zarówno białka, tłuszcze jak i węglowodany, więc to zdrowa propozycja na przekąskę w ciągu dnia do kawy.

SMACZNEGO!



Wartości odżywcze dla 1 ciasteczka:
Kalorie: 97 kcal
Białko: 2,5 g
Tłuszcze: 4,9 g
Węglowodany: 11,7 g
Błonnik: 1,2 g

sobota, 2 stycznia 2016

Sok z arbuza

  Zimno, ciemno i nikomu nie chce wychodzić się z domu. Chyba każdy z nas tęskni za wakacjami, Słońcem i długimi dniami. Niestety nie da się tego uniknąć, ale zawsze można znaleźć sposób, aby chodź trochę poczuć ten czas, na który tak bardzo czekamy. I właśnie w tym momencie z pomocą przychodzi sok z arbuza! :D Dzięki temu, iż mimo tej pory roku arbuz trafił się naprawdę słodki i soczysty, w jego składzie nie ma nic poza arbuzem. Żadnego cukru, miodu, ksylitolu czy innego słodzika. Arbuz składa się w ok. 90 % wody, dlatego też niewielka jego ilość wystarczy nam na cała szklankę soku. Przyznam szczerze, że gdy mój chłopak rzucił mi taki pomysł nie spodziewałam się, aż tak dobrego smaku. Myślałam, że będzie to coś w rodzaju wody z bardzo delikatnym posmakiem. Jednak ku mojego zdziwieniu jest on wyczuwalny bardzo mocno. Mój arbuz trafił się wyjątkowo " wakacyjny", jednak najlepszy sok otrzymamy zapewne w wakacje, kiedy owoce są naprawdę pełne smaku. Zapraszam! :)


Składniki:
- arbuz

Wykonanie:
1.W arbuzie wycinamy okrągły otwór, by zmieściła się do niego nasada blendera i przy jego pomocy blendujemy wnętrze arbuza. 

2.Wnętrze arbuza wylewamy na sitko i przecedzamy, aby uzyskać czysty sok o dość gładkiej konsystencji.
3.....i w sumie to tyle! :D Nie jest to oczywiście przepis, nie ma tutaj żadnej filozofii, ani poziomu trudności. Chodzi bardziej o pomysł, które możecie wykorzystać u siebie :)


Niestety nie potrafię powiedzieć ile kalorii znajdzie się w takim jednym kieliszku, ponieważ nie zważyłam arbuza. Dodatkowo trochę kalorii ucieknie nam z  miąższu, który znajdzie się poza sokiem. To co pijemy jest głównie wodą z naturalnym cukrem. Jednak dla porządku podaję wartości odżywcze dla samego arbuza.

Wartości odżywcze dla arbuza(100 g)
Kalorie: 36 kcal
Białko: 0,6 g
Tłuszcze: 0,1 g
Węglowodany:8,4 g
Błonnik: 0,3 g

SMACZNEGO! :D


środa, 30 grudnia 2015

Leśny sernik na zimno

Tym razem przedstawiam wam przepis na sernik na zimno. Jest to "ciasto" które od lat gości na wigilijnym stole u mojej babci.Właśnie z tego powodu, w okresie poświątecznym postanowiłam zrobić moją własną, trochę lżejszą, wersję babcinego przysmaku. Waniliowe mega słodkie serki homogenizowane zastąpiłam chudym twarogiem sernikowym, a galaretkę, w składzie której znajdziemy cukier... herbatą owocową :)


Składniki :
- 1 kg twarogu sernikowego chudego (4g tłuszczu w 100g)
- 1 litr leśnej herbaty owocowej
- 20 g/2 czubate łyżki żelatyny
- 2 łyżki miodu
- 200 g mrożonych owoców leśnych




Wykonanie:
1. Zaparzamy dość mocną herbatę w litrze wody z ok.5 torebek.
2. Do herbaty dodajemy żelatynę, miód i zostawiamy do ostudzenia ( o tej porze roku dobrze jest wystawić za okno, szybko wystygnie).
3. Twaróg mieszamy z ok. 1/3 wystudzonej herbaty i odstawiamy do stężenia. Ja wylałam wszystko do plastikowego pojemnika, ale najlepiej jest zrobić to w tortownicy.
4. Na stężony spód sernika wykładamy mrożone owoce oraz wylewamy resztę herbaty. Ponownie wystawiamy za okno lub do lodówki.

Wartości odżywcze dla 1 kawałka ( jak na zdjęciu):
Kalorie: 135 kcal
Białko: 13 g
Tłuszcze: 4,5 g
Węglowodany: 11 g
Błonnik:1,5 g




SMACZNEGO! :)